sobota, 18 lutego 2012

Rozdział 16

Siema wszystkim :P Pozdro dla Marti i wszystkich czytających tego badziewia :*
                       ________________________________________
                                           *Perspektywa Martyny*
-Hej.Powiedział wesoło Zayn wchodząc do mojego pokoju.
-Cześć , siadaj.Wskazałam na łózko.
Miałam słuchawki w uszach i słuchałam mojej ukochanej piosenki Lego House.
-Co słuchasz?Spytał.
-Lego House , znasz?
-Jasne że znam.Uśmiechnął się.Wiesz ze dziś są Walentynki?
-Taaaa.Wiem.Ale nie lubie ich.Denne święto , ludzie tylko wtedy okazują swoje uczucia do drugiej osoby jak by nie mogli tego robić codziennie.
-Ja tam je lubie.Uśmiechnął się szeroko.
-Ja muszę już lecieć , pa.Powiedział i pocałował mnie w policzek.
Padłam na łózko i wsłuchana w piosenkę zaczęłam ją mruczeć pod nosem.
W końcu zeszłam na dół do znajomych uśmiechając się.
-Hej , gdzie Zayn tak wybiegł?Spytał Loczek
-Nie wiem.Powiedziałam i usiadłam na kanapie obok Oli.
-Jesteście głodni?Spytał Harry.
-Taaaaaaaaaaaaaaaaaaak!Krzyczał Niall na co wszyscy parsknęli śmiechem.Oglądaliśmy jakiś film nie skupiałam się na nim za bardzo , myślałam gdzie jest Zayn.Nim się obejrzałam lokowaty biegał do nas z talerzami.Pośpiesznie zjadłam swoją porcje i poszłam do pokoju.
Zdążyłam usiąść na podłodze z laptopem a już ktoś wszedł do mojego pokoju.
-Ubieraj się, wychodzimy.Krzyczał Zayn.
Pobiegłam do łazienki i lekko się umalowałam i założyłam zieloną sukienkę z czarnym paskiem , baletki i torebkę i byłam już gotowa.
-Pięknie wyglądasz, sukienka pasuje ci do oczu.Powiedział.
-Dziękuje.
-Gdzie idziemy?Spytałam
-Zobaczysz to niespodzianka.Uśmiechnął się.
Trzymał mnie za rękę i szliśmy powoli uliczkami.Usłyszałam nawet ciekawą eozmowę dwóch staruszek o nas.
-Jaka z nich ładna para.
-Tak , bardzo ładnie wyglądają.
-Ludzie biorą nas za parę.Spuściłam wzrok i się uśmiechnęłam.On tylko się uśmiechnął a ja odwzajemniłam uśmiech.
-Jesteśmy na miejscu.
-Wow, Zayn to jest... piękne.Powiedziałam zachwycona.
Zabrał mnie do pięknej restauracji , skromnej ale eleganckiej.
-Ciesze że ci się podoba.
Usiedliśmy przy stoliku i długo rozmawialiśmy. Zbliżył się do mnie i pocałował mnie.
-Nadal nie lubisz walentynek?Spytał szczerząc się.
-A wiesz co, nawet lubię.Uśmiechnęłam się.
20 min później.*
Weszliśmy do domu a Zayn wbiegł do salonu i darł się
-Chcę wam coś powiedzieć ja i Martyna jesteśmy parą.