wtorek, 20 marca 2012

Rozdział 18

*Następnego dnia*
*perspektywa Asi*
 Ha, ha. Harry zaprosił mnie do kawiarni. To nie jest nasze pierwsze wyjście, ale i tak strasznie się cieszę. Ubrałam tą ładną fioletową sukienkę, baletki i kilka bransoletek. Związałam włosy w wysoki kucyk i po chwili byłam już gotowa. Zeszłam na dół. Harry już na mnie czekał, więc wyszliśmy. Pojechaliśmy do małej, ale fajnej kawiarenki.
 Usiedliśmy przy stoliku i już po chwili przyszła do nas kelnerka. Przyniosła nam kawę i ciasto. Yhy, ciekawe jak ja to zjem. No cóż, pomyślałam i wzięłam się za jedzenie. Matko, jakie to pyszne! Już wiem, dlaczego dają takie wielkie porcje. Oczywiście nie obyło się bez natrętnych fanek. Kawę i ciasto dokończyłam już przy ladzie. Po chwili spojrzałam na mojego chłopaka. No i co zobaczyłam? Jakaś dziewczyna dobierała się do Harrego! O nie, kochana! Fanki, nie fanki, ale mam tego dość! Wzięłam talerz i walnęłam ją. Odwróciła się, a ja udawałam, że nie wiem, co się stało.

*po 20 minutach*
 - Kochanie, czy ty aby nie jesteś o mnie zazdrosna? - spojrzał na mnie.
 - Nie, co ty. Ja zawsze strzelam w dziewczyny talerzami. Taka gra, wiesz. Orient - sama zaczęłam się śmiać w myślach, ale cóż.
 - Jasne - powiedział i uśmiechnął się pod nosem. Byliśmy już pod domem. Byliśmy już pod domem, usłyszeliśmy wrzaski.
 Zayn darł się na Nialla, bo ten pomylił jego żel do włosów z majonezem. Blondyn gdy to usłyszał miał dziwną minę. Spojrzał na kanapkę i poleciał do łazienki. Louis wywalał co się da z lodówki i wkładał, a raczej wpychał swoje marchewki do lodówki. Boże, ile on tego miał...
 Poszłam z Hazzą do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i dłuuugo gadaliśmy.
 Po rozmowie z moim kochanym chłopakiem usnęłam, jak się okazało, w jego objęciach<3
Hej kochani tu Daga , tak zawitałam do was , teraz wpierdzielam malinową czekoladę i budyń mi się roztopił więc mam ...em kakao? xD dzięki Wera że przepisujesz rozdziały jesteś wielka że rozczytujesz moje hieroglify:*

Rozdział 17

Hej! Jestem przyjaciółką Dagi z realu, przez najbliższy czas to ja będę dodawała tworzone przez nią rozdziały:)

 - Co?! - wrzasnął Liam. Wszyscy na niego spojrzeli, na jego twarzy malował się piękny poker face.
 Niall prawie zadławił się pizzą.
 - Nigdy nie dacie mi spokojnie zjeść... - powiedział śmiertelnie obrażony.
 - Oj tam, oj tam - zaśmiał się Louis zajadając marchewkę.
 - Trzeba to jakoś uczcić - powiedział Harry. - Maraton filmowy z horrorami! - powiedział ostatnie słowo patrząc na Zayna wiedząc, że ten panicznie się ich boi. Szatyn protestował, ale nic mu to nie dało. Chłopcy usiedli na sofie, a dziewczyny z Niallem szykowały przekąski. Blondyn wyniósł pół lodówki. W rękach miał chipsy, colę, paluszki, krakersy, żelki i ciastka. Usiadł w końcu obok reszty.
 - Em, Niall? Czy to nie za ''mało''? - zaśmiał się Louis.
 - Chyba masz rację - powiedział i pobiegł do lodówki.
 - Gdzie Niall? - spytała Asia siadałąc koło Harrego.
 - Poleciał do lodówki - mruknął Liam wpatrzony w telewizor.
 - Przecież przed chwilą tam był... Co oglądamy?
 - ,,Oszukać przeznaczenie'' - powiedział Zayn.
 Filmy leciały jeden za drugim. W taki sposób spędzili miło cały wieczór. Było już grubo po północy, więc postanowili poopowiadać straszne historie. Louis tulił się do swojego zapasu marchewek, Niall pożerał wszystko, co się dało, Harry tulił Asię, a Liam i Daria śmiali się z tego, że przeraża ich historia Oli.
W pewnym czasie byli tak zmęczeni, że postanowili przerwać tą sielankę i się położyć.
Asia przebrała się i zeszła na dół się napić. W kuchni spotkała Harrego.
 - Dobranoc, kochanie - powiedziała i pocałowała go w policzek.
 - Dobranoc, śpij dobrze.
 Wróciła do pokoju i powoli zasnęła.

czwartek, 15 marca 2012

Wiadomość

Tak wiem kolejny raz piszę tego typu posta.Pewnie macie już tego dość.Przepraszam.Ale ja nie mam teraz głowy by pisać tego bloga wg. mam teraz nie fajne kłopoty i mam wszystkiego dość.Nie wiem czy pomału nie bd kończyć tego bloga bo jak zauważyłam albo coraz rzadziej go piszę ale wg. albo rozdziały kiepskie -.-
Jeszcze raz wszystkich bardzo przepraszam