wtorek, 1 maja 2012

Rozdział 20- OSTATNI

Otworzyłam oczy i obróciłam głowę. Zobaczyłam Harrego który jak zawsze słodko spał. Odgarnęłam loczek który ciągle leciał mu na nos i lekko wstałam by go nie obudzić. Wzięłam ze stolika mój telefon , słuchawki i portfel. Ubrałam się w zwiewną sukienkę i sandałki. Pomalowałam rzęsy i usta oraz spięłam włosy w wysoki kok. Zeszłam po cichutku na dół. Sprawdziłam czy na dole  nikogo nie było i już mogłam wyjść. Szłam przed siebie , weszłam do jakiegoś sklepu i kupiłam truskawki , arbuza , bitą śmietanę , nutele i żelki. Zapłaciłam za zakupy i z siatkami w ręku wyszłam ze sklepu. Przechodziłam obok miejsca gdzie Harry na mnie wpadł , koło restauracji w której poznałam resztę chłopaków. Uśmiechałam się jak idiotka do wszystkich tych miejsc , ale cóż wspomnienia dobra rzecz. Zauważyłam też ławkę , na której wyznaliśmy sobie miłość. Nie mogłam się powstrzymać i podeszłam do niej , po czym usiadłam. Przejechałam palcami po oparciu i zobaczyłam ze było tam coś wycięte. Przybliżyłam się by móc dojrzeć co to jest. Było tam wycięte serduszko i napis I love you Asia. Uśmiechnęłam się jeszcze  szeżej i ruszyłam w stronę domu. Ucieszył mnie odgłos radosnych krzyków i pisków. To znaczy że już wstali. Przywitałam się z nimi i weszłam do kuchni by rozpakować zakupy. Już po chwili Niall rzucił się na mnie i zaczął krzyczeć
-Kocham cię kobieto !
-Hahahaha fajnie ale ciężki jesteś. Powiedziałam po czym upadliśmy na zimną podłogę.
Już po chwili widzieliśmy zaciekawione twarze wyglądające zza ściany.
- Co to był za huk? Spytał Louis z miną ni to poker face ni to wtf?
Zaczęliśmy się śmiać , w końcu blondynek pomógł mi wstać i pochować przekąski. Zadzwoniliśmy po pizze i poszliśmy do ogrodu.
-mmm wszystko lepiej smakuje w ogrodzie.Powiedział Liam
-Co wy na to by zrobić potem ognisko i maraton kinowy w jednym?spytałam
-Jak ty chcesz to zrobić spytał Liam i zdziwiony spojrzał na mnie.
-Zobaczysz..Wystawiłam mu język.
-No ok , jesteśmy za. Powiedzieli.
Po tych słowach każdy coś robił oni kombinowali z ogniskiem a ja przyrządzałam maraton kinowy. Harrego wrobili w robienie ogniska , Nialla do przekąsek , Ole , Liama , Martynę i Darię do noszenia poduszek , koców itp. A reszta kłóciła się o filmy. Ja poszłam po prześcieradło i sznurek oraz spinacze. Podeszłam do Jednego drzewa i zawiązałam na nim jeden koniec sznurka , z drugim zrobiłam to samo. Rozwiesiłam prześcieradło i poszłam po laptopa i projektor. Ustawiłam to na stoliku po czym podłączyłam i sprawdziłam  działa.
-Ok już wszystko gotowe!!! Krzyknęłam Po czym wszyscy się zbiegli.
-Wow dziewczyno , ty to masz pomysły! Powiedział Harry.
-A dziękuje. Roześmiałam się Wszyscy poszli oglądać film. Zajadaliśmy się smakołykami zrobionymi przez Horana , śmialiśmy się komentowaliśmy filmy i tak do późna.
Po chwili Poszłam na moje ogrodowe , kochane schody i spojrzałam w niebo na którym już było pełno gwiazd. Zaraz Harry przysiadł się do mnie i przytulił mnie , teraz tak leżałam oparta o niego i nadal patrzyłam jak zahipnotyzowana na niebo.
-Piękne co nie?Spytał.
-I to jak kocham patrzeć w gwiazdy , patrz ! Spadająca gwiazda. Oboje zamknęliśmy oczy by pomyśleć życzenie.
- O czym pomyślałeś?
- O tym że chciałbym by moje marzenie się spełniło , byśmy zawsze byli razem. A ty jakie masz marzenie?
- Moje marzenie właśnie koło mnie siedzi.....
                                                      ------------------------------------
O to właśnie ostatni rozdział mam nadzieję że wam się podobało , jutro dodam epilog a może jeszcze dziś przemówienie bo korci mnie by powiedzieć wam jak bardzo was kocham :*

2 komentarze:

  1. Sorki, że wcześniej nie napisałam komentarza ale nie miałam czasu ;(
    Rozdział jak zawsze zajebisty :D
    Nie mogę się pogodzić ze świadomością, że piszesz epilog ;(
    Będę smutna ;p
    Nie napiszę ci, że czekam na epilog bo boli mnie rzeczywistość ...

    OdpowiedzUsuń